Po chwili całe pomieszczenie wypełniło się przez nasze dźwięczne śmiechy. To śmieszne, ale współgraliśmy idealnie. Przy nim czułam się tak beztrosko. To dziwne, prawda? Zostałam odizolowana od świata, porwana, zamknięta w domu, i zdala od rodziny. Ale wiecie co? Nie brakowało mi mamy, taty, Olivii. Justin dawał mi wszystko czego potrzebowałam. A moja rodzina? To zwykli kłamcy. Jak mogli ukrywać przede mną coś takiego? Jak?! Wyznaję zasadę, że nawet najgorsza prawda jest lepsza, niż najpiękniejsze kłamstwo. Kłamstwo zawsze daje nadzieję, zawsze, a ja tego nienawidzę. Z Justinem było mi dobrze, i nigdy nie chciałam się z nim rozstawać. Nie potrafię sobie odpowiedzieć czy go kocham. Wiem, że go potrzebuję, i to mi wystarczy. Zżera mnie od środka tylko jedna rzecz, nie wiem czy on czuje do mnie to samo. Pocałował mnie, ale skąd mogę wiedzieć, czy nie zrobił tego tylko po to, aby zaspokoić swoje potrzeby? Po to, aby uspokoić hormony? Nie wiem tego, ale wiem, że jest za wcześnie by o to pytać. Z zamyśleń wyrwał mnie mój burczący brzuch. No tak, zapomniałam, że jestem człowiekiem, i od czasu do czasu muszę coś jeść.
-Justiiiin!-zawołałam głośno przeciągając "i".
-No co tam skarbie?-zapytał owijając swoje dłonie wokół mojej talii.
-Jestem głodna, ugotujesz mi coś?-zapytałam odwracając się w jego stronę i obejmując moimi dłońmi jego szyję.
-Czego sobie życzysz królewno?-zapytał masując moje boki.
-Hmm... no nie wiem, może spaghetti?-uśmiechnęłam się szeroko muskając jego pełne usta.
-Mmmm, uwielbiam spaghetti. Masz szczęście, że też jestem głodny.-puścił oczko, po czym klepnął mnie w tyłek.
Skarciłam go wzrokiem.
-Okej, okej, przepraszam.-uśmiechnął się, unosząc ręce w obronnym geście.
-Nigdy więcej tego nie rób.-uniosłam palec wskazujący i pomachałam mu nim przed nosem.-Rozumiemy się?-zapytałam robiąc groźną minę.
-Podoba mi się oblicze złej Jessici, w tedy tak bardzo mnie pasujesz.-uśmiechnął się, wypowiadając ostatnią kwestię wprost do mojego ucha.
Jego ciepły oddech uderzył w moje ciało, było to przyjemne uczucie, po którym przeszły mnie ciarki. Przygryzłam wargi wpatrując się w jego hipnotyzujące oczy. Po chwili jego dłoń znalazła się na dole moich pleców, a moja powędrowała na jego bujne włosy. Przeniósł swoje usta na moje łącząc je w namiętnym pocałunku. Ziemia wokół zawirowała, gdy jego miękkie wargi dotknęły moich. Zaczął pogłębiać pocałunek, uśmiechnęłam się, przystając na jego propozycję. Po chwili jego ciepły język przejechał po mojej wardze, prosząc ją, aby się rozchyliła, tak też zrobiłam. Wsunął swój język do moich ust, a po sekundzie nasze mięśnie współpracowały ze sobą zgodnie.Po kilku minutach odsunęliśmy się od siebie łapiąc oddech. Justin oparł swoje czoło na moim, wpatrując się w moje oczy o odcieniu oceanu. W jego miodowo-brązowych bylo widać pożądanie, założe się, że to samo mógł wyczytać z moich. Wpatrywaliśmy się tak w siebie, gdy usłyszałam, że tym razem to Justinowi burczy w brzuchu. Zaśmiał się gardłowo, ostatni raz łącząc nasze usta, i podszedł do lodówki wyjmując z niej potrzebne produkty do naszego obiadu. Cholernie seksownie wyglądał, kiedy gotował. Ogólnie to kręcili mnie gotujący mężczyźni. Na twarzy Justina było widać ogromne skupienie, gdy doprawiał sos. Usiadłam na blacie, przyglądając się krok po kroku jego działaniom. Imponował mi. Przejechałam kciukiem po jego dłoni chcąc, by zwrócił na mnie uwagę. Przygryzł wargę, a ja rozchyliłam moje usta. Czułam, jak drżę, pragnęłam jego uwagi, i jego dotyku. Zeskoczyłam z blatu obejmując go w pasie i łącząc nasze usta. Pocałunek był jednym z najbardziej namiętnych, a zarazem romantycznych pocałunków jakie przeżyliśmy. Założę się, że trwał by dłużej, gdyby nie to, że sos na patelni zaczął się przypalać.
-Cholera.-krzyknął Justin zdejmując patelnię z ognia.
Zaśmiałam się głośno widząc jego zdenerwowane ruchy.
-Dziewczyno, widzisz do czego mnie doprowadzasz? Przez Ciebie mógłbym spalić dom.-pokręcił głową i uśmiechnął się ukazując szereg białych, idealnie prostych zębów.
-------
Bardzo przepraszam, że rozdziału nie bylo tak dlugo. Miał być w niedziele, ale wszystko usunęło mi się w trakcie pisania, i byłam zbyt zła, by zaczynać od nowa. Mam nadzieję, że mi wybaczycie :) Tutaj możecie zadawać pytania odnośnie nowego rozdziału ---> http://ask.fm/iconqueredhell a to mój twitter @cmonbiebss
:) Ogólnie jest już ponad 3000 wyświetleń, za co jak zwykle dziękuję. Kocham was ♥
PS. Z przyjaciółką mamy zamiar tłumaczyć nowe fanfiction. Co myślicie? Mam nadzieję, że dam radę z dwoma blogami na raz. W komentarzach piszcie, co sądzicie o rozdziale. xx
Świetne! Nie mogę się doczekać następnego :3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://love-your-boyfriend.blogspot.com/
Na razie tylko bohaterowie, ale ... ♥
Rozdział jak zwykle super :)
OdpowiedzUsuńCzekam nn.
Czzekam naaaaaa.nn
OdpowiedzUsuńŚwietne xoxo
OdpowiedzUsuń